czwartek, 15 sierpnia 2013

Jak chronić się przed przeziębieniem.



Na przeziębienie chorował prawie każdy z nas – szacuje się, że to najczęstsza choroba dotykająca nas kilka razy do roku, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Główną przyczyną tej dolegliwości są tzw. rhinowirusy, czyli wirusy przeziębienia, które atakując nasz organizm wywołują takie objawy jak katar, kaszel, ból głowy i gardła, podwyższona temperatura ciała. Te nieprzyjemne dolegliwości ustępują po około 5 do 8 dniach, a czasem mogą się przedłużyć, jeżeli w wyniku spadku odporności i toczącej się infekcji dojdzie do nadkażenia bakteryjnego, którego leczenie może skończyć się antybiotykoterapią.

Nasza wewnętrzna obrona.

Rolą naszego układu odpornościowego jest eliminowanie patogenów bakteryjnych i wirusowych, pasożytów, komórek nowotworowych, hamowanie reakcji alergicznych i autoagresywnych. Stymulowany przez mikroorganizmy pochodzące zarówno z wnętrza jak i spoza naszego ciała rozwija się przez całe życie. Na co dzień nasze ciało samo broni się przed patogenami – odporność naturalną gwarantują nam skóra i błony czy nasza własna mikroflora. Ponadto ochronę zapewniają nam komórki należące do układu odpornościowego, np. monocyty, makrofagi, granulocyty. Odpowiedź odporności naturalnej to pierwsza linia obrony przed inwazją i często tylko ona wystarcza do eliminacji czynników wywołujących infekcje – jej głównym celem jest szybkie obniżenie ilości patogenów. Jeżeli działanie to jest niewystarczające, dochodzi do aktywacji układu odpowiedzi swoistej ( w której zaangażowane są limfocyty B, limfocyty T i przeciwciała) oraz odpowiednich działań mających na celu eliminację choroby .

Nieproszeni goście.

Główna przyczyną przeziębień są wspomniane wcześniej rhinowirusy. Charakterystyczną cechą każdego wirusa jest jego zdolność do namnażania się tylko w komórkach gospodarza. Wnikając do naszego organizmu powodują obniżenie lepkości śluzu w drogach oddechowych, co ułatwia im dostanie się do komórek gospodarza; osłabiają ruch rzęsek nabłonka oddechowego utrudniając mu pozbycie się patogenów oraz zmieniają charakter glikoprotein komórek układu oddechowego zaburzając komunikację ustrojową komórek układu odpornościowego. W ten oto sposób niektórym wirusom udaje się obejść niektóre mechanizmy obronne.
Następnie za pomocą odpowiednich receptorów wiążą się z komórkami żywiciela i dostają do ich wnętrza, gdzie dochodzi do transkrypcji i replikacji materiału genetycznego wirusa, co skutkuje zainfekowaniem komórki.

Jak się chronić?

Według niektórych hipotez zapadalność na przeziębienie w okresie jesienno-zimowym  jest związana z gwałtownymi zmianami temperatury ( wychodzenie z ogrzewanych pomieszczeń na mróz i odwrotnie), ograniczonym spożywaniem warzyw i owoców, przemęczeniem, niedosypianiem, obniżoną ilością promieniowania słonecznego, co skutkuje obniżoną syntezą witaminy D; stresem, brakiem aktywności fizycznej czy zaburzeniami flory bakteryjnej układu pokarmowego.  Większość z tych czynników bardzo ciężko wyeliminować, ale warto zastanowić się nad wspomaganiem naszego organizmu, zanim dojdzie do infekcji. Zdecydowanie lepiej jej zapobiegać niż czekać, aż choroba się rozwinie, a to skutkuje zażywaniem leków, które może i pomogą nam wyzdrowieć, ale na pewno nie są obojętne dla naszego organizmu. Dlatego zamiast chorować i łykać lekarstwa sięgnijmy po naturalne suplementy wzmacniające naszą odporność.

Komplet witamin kontra przeziębienie.

Aby nasz organizm mógł się dobrze bronić przed infekcjami nie może mu zabraknąć odpowiedniej ilości witamin i składników mineralnych. Witaminy to związki niezbędne nam do życia, które muszą być dostarczane z zewnątrz, gdyż niestety nie potrafimy ich wytwarzać sami. Te biokatalizatory, przeciwutleniacze, koenzymy i kofaktory zapewniają spójność i integralność pracy całego naszego ciała. Biorą udział w niezliczonej ilości procesów zachodzących w naszym organizmie przez cały czas, dlatego, mimo że dzienne zapotrzebowanie na poszczególne witaminy nie jest duże, to już niedobór jednej z nich prowadzi do wystąpienia objawów chorobowych. Niestety w dzisiejszych czasach, gdy żyjemy w biegu, niedojadamy i spożywamy wysoce przetworzoną żywność, niedobory zdarzają się stosunkowo często.
 Witaminy bardzo często ze sobą „współpracują”, dlatego najlepiej zapewnić sobie optymalny zestaw tych związków o odpowiednich stężeniach, które oferują preparaty multiwitaminowe – gwarantuje to prawidłowe wykorzystanie i rozdysponowanie  tych niezbędnych substancji w naszym ciele. Jeżeli chcemy aby nasz organizm funkcjonował poprawnie i skutecznie bronił się przed infekcjami musimy pamiętać o zbilansowanej suplementacji witaminami.

Lecznicza moc czosnku.

Jego dobroczynne właściwości znane są od tysiącleci i nie bez powodu czosnek nazywany jest „naturalnym antybiotykiem”. Spektrum jego działania jest naprawdę szerokie : działa bakteriobójczo na bakterie G+ i G-, przeciwgrzybiczo, antyseptycznie w zakażeniach górnych dróg oddechowych, hamuje agregację płytek krwi działając przeciwkrzepliwie, obniża poziom cholesterolu i triglicerydów w surowicy krwi, pobudza czynności trawienne i wspomaga powrót naszej mikroflory do równowagi po antybiotykoterapii.
Najważniejszym składnikiem ząbków czosnku ( odpowiedzialnym też za jego charakterystyczny zapach)  jest alicin – związek, który według badań naukowych wykazuje większą skuteczność antybakteryjną niż antybiotyki takie jak penicylina czy tetracyklina.
Ponadto pochodne siarki znajdujące się w czosnku działają przeciwgrzybiczo. Warto tu wspomnieć, że naukowcy ogłosili, iż częste spożywanie czosnku obniża prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwory układu pokarmowego. Z powodzeniem można go stosować w leczeniu przeziębienia, grypy, zapalenia oskrzeli, zapalenia gardła, przewlekłego kataru. Działa napotnie więc obniża gorączkę a ze względu na właściwości wykrztuśne można go stosować przy astmie oskrzelowej i zapaleniu oskrzeli.
Jak widać, warto jeść czosnek ze względu na pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Niestety, często rezygnujemy z niego ze względu na bardzo charakterystyczny zapach, utrzymujący się długo po jego spożyciu. Jeżeli to faktycznie powód do rezygnacji to jest rozwiązanie – suplementy diety zawierające ekstrakt z czosnek zamknięty w kapsułkach; nie będziemy musieli stresować się nieprzyjemnym oddechem i zadbamy świetnie o nasza odporność.

Skarby z ula.

Świetnym sposobem na polepszenie pracy naszego układu odpornościowego jest spożywanie kitu pszczelego, którego większość z nas zna pod łacińską nazwa propolis. Jest on wytwarzany przez pszczoły z żywic roślinnych pączków i młodych pędów takich drzew jak brzoza, topola, kasztanowiec, świerk czy olcha. Jego zadaniem jest uszczelnianie ścian ula oraz ochrona przed szkodliwymi mikroorganizmami – stąd wykorzystywane jest silne bakteriobójcze i bakteriostatyczne działanie propolisu. Za jego pozytywne efekty odpowiada około 300 związków biologicznie czynnych, ściśle ze sobą współpracujących. Kit pszczeli to bogate źródło bioflawonoidów, kwasów aromatycznych, olejków eterycznych, witamin A,C,D i tych z grupy B; aminokwasów, kumaryn, terpenów, magnezu, cynku, miedzi, selenu i wielu, wielu innych. Jego znaczenie w leczeniu infekcji i dezynfekcji ran znane jest od tysiącleci. Działanie przeciwdrobnoustrojowe poropolisu polega na niszczeniu ściany komórkowej bakterii i uszkadzaniu materiału genetycznego zainfekowanych komórek.
Oprócz silnego działania bakteriobójczego, grzybobójczego i przeciwbólowego, kit pszczeli przyspiesza metabolizm komórkowy, regenerację tkanki chrzęstnej, kostnej i skóry, zapobiega powstawaniu blizn, niszczy komórki nowotworowe, działa immunomodulująco, miejscowo znieczulająco, uszczelnia naczynia włosowate zamykając wrota bakteriom chcącym dostać się do naszego układu krwionośnego. Można go stosować zewnętrznie jako środek antyseptyczny przy leczeniu rozległych ran, oparzeń czy owrzodzeń, jak i wewnętrznie – w celu zwalczenia infekcji, nieżytów gardła czy nawet anginy bądź leczenia wrzodów żołądka. Propolis znajdziemy w aptekach i sklepach zielarskich pod postacią nalewek, maści, aerozolu, tabletek czy kapsułek.
Innym, również cennym skarbem z ula, wspomagającym naszą odporność jest mleczko pszczele, będące pokarmem samej królowej pszczół. Od lat wiadomo, że mleczko to jest źródłem młodości i energii. Jego bogaty skład mówi sam za siebie : aminokwasy egzogenne i endogenne, białka ( albuminy, globuliny), enzymy ( inwertaza, amylaza, proteaza), ponad dwadzieścia mikro- i makroelementów ( min. miedź, magnez, potas, fosfor, żelazo, siarka, mangan, krzem), hormony wzrostu czy neurohormony ( acetylocholina), witaminy oraz wiele innych cennych składników.  Bardzo istotną właściwością mleczka pszczelego jest wspomaganie przemian energetycznych i odbudowy tkanek, a dzięki obecności miedzi i żelaza przyspiesza ono wzrost liczby krwinek czerwonych i poziom hemoglobiny. Jego działanie bakteriobójcze nawet przy tysiąckrotnym rozcieńczeniu jest skuteczne w stosunku do drobnoustrojów takich jak gronkowiec złocisty, meningokoki, laseczki wąglika czy prątki gruźlicy. Ponadto hamuje rozwój pleśni i drożdży oraz wirusów grypy, świnki czy opryszczki. Stwierdzono nawet, że w odpowiedniej ilości działa immunomodulująco na układ odpornościowy przy chorobach autoagresywnych. Mleczko pszczele pobudza wytwarzanie takich komórek jak makrofagi i gamma-globuliny, które odgrywają znaczącą rolę w reakcjach odpornościowych.

Cynk na odporność.

Jego obecność w naszym organizmie jest niezbędna – jako składowa około 200 enzymów, cynk bierze udział w wielu procesach wpływających poprawnie na funkcjonowanie naszego ciała. Pierwiastek ten stosujemy głównie z myślą o poprawieniu kondycji naszych włosów, paznokci i skóry, a niewielu z nas wie, że wpływa on bardzo pozytywnie na pracę układu odpornościowego – wzmacnia go i usprawnia poprzez wpływ na prawidłowy rozwój i dojrzewanie limfocytów T ( mają znaczącą rolę w zwalczaniu infekcji) - poprzez przyspieszanie ich podziałów znacząco zwiększa ich liczbę . Ponadto cynk powoduje wzrost gamma-interferonu, odpowiedzialnego za niszczenie wirusów oraz łagodzi objawy chorób autoimmunologicznych takich jak np. reumatoidalne zapalenie stawów, co ściśle jest związane z jego działaniem przeciwutleniającym i przeciwzapalnym.
Niedawno wykryto, że cynk blokuje receptory na powierzchni komórek, do których mogłyby „przyczepić się” wirusy przeziębienia i grypy. Wykazuje tez silne działanie przeciwrodnikowe ( pomagające ograniczyć stan zapalny) – polega ono na aktywacji enzymu – dysmutazy ponadtlenkowej, odpowiedzialnej za neutralizację rodników ponadtlenkowych.

Równowaga dzięki probiotykom.

Probiotyki to specjalnie wyselekcjonowane kultury drożdży lub bakterii  korzystnie wpływających na utrzymanie równowagi mikroflory przewodu pokarmowego, którą stanowi nawet 500 gatunków drobnoustrojów -  a probiotyki stanowią fizjologiczną część tej mikroflory. Jest nam ona niezbędna do produkcji witaminy B12, PP, K i kwasu foliowego. Ponadto stymuluje perystaltykę jelit, ułatwia trawienie, wspomaga absorpcję witamin i składników mineralnych, ma znaczący wpływ na układ odpornościowy : osłabia reakcje alergiczne, wspomaga antybakteryjne, antywirusowe i antygrzybiczne reakcje odpornościowe. Najważniejsze probiotyki to różne gatunki pałeczek kwasu mlekowego i są to : Lactobacillus acidophilus, L. casei, L. fermentum, L. gasseri, L. johnsoni, L. lactis, L. bulgaricus, L. plantarum, L. salivarius, L. reuteri oraz Bifidobacterium bifidum, B. longum, B. infantis czy Streptococcus termophilus.
Niestety, mikroflora jest bardzo podatna na działanie szkodliwych substancji a jej stan ulega zaburzeniu podczas antybiotykoterapii, chemioterapii czy przy złej diecie. Drobnoustroje mikroflory jelitowej są głównym czynnikiem stymulującym nasz układ odpornościowy i kształtującym jego reaktywność. Spożywanie probiotyków wspomaga fagocytozę, aktywacje komórek NK, indukuje syntezę cytokin i wytwarzanie przeciwciał, uniemożliwia przyleganie patogenów do śluzówki jelita.
Właśnie z tych powodów warto spożywać probiotyki, szczególnie po stosowaniu antybiotyków i przewlekłych biegunkach ( wtedy odbudowanie naszej mikroflory może trwać nawet pół roku). Dlatego w tego typu przypadkach stężenie probiotyków w jogurtach czy kefirach jest za niskie aby nam skutecznie pomóc, dlatego sięgnijmy po probiotyki liofilizowane, które bez problemu przetrwają drogę przez żołądek do jelit. Takie kapsułki zawierają wyselekcjonowane szczepy bakterii w stężeniach na tyle wysokich, aby jak najszybciej i najskuteczniej odbudować mikroflorę naszego przewodu pokarmowego.

„Tłuszcze życia” – oleje z ryb morskich.

Rekiny głębinowe to zwierzęta niesłychanie odporne na choroby i nowotwory. Po wielu latach badań odkryto, że ich wątroba zawiera substancje gwarantujące im tę niebywałą odporność – są to alkiloglicerole, skwalen i skwalamina. Ponadto znajdziemy tam również kwasy tłuszczowe z rodziny  omega-3 ( zawartość to ok. 5%).
Alkiloglicerole również występują w organizmie człowieka ( w śledzionie, wątrobie, szpiku kostnym, mleku matki) ale w nieporównywalnie niższym stężeniu niż w oleju z wątroby rekina. Związki te stymulują nasz układ odpornościowy powodując wytwarzanie przeciwciał, zwiększają cytotoksyczną aktywność makrofagów,  zapobiegają spadkowi liczby leukocytów, sprzyjają namnażaniu się takich bakterii jak Lactobacillus lactis, biorą udział w syntezie mediatorów takich jak czynnik aktywujący płytki czy czynnik martwicy nowotworów, stymulują proces hematopoezy zapewniając prawidłowy poziom erytrocytów, granulocytów i trombocytów.  Skwalen wykazuje podobne właściwości co alkiloglicerole, a oprócz tego wpływa bezpośrednio na prawidłową pracę narządów związanych z układem odpornościowym – czyli na wątrobę, węzły chłonne, szpik kostny i nadnercza. Z kolei skawlamina działa jak swego rodzaju antybiotyk niszcząc wiele gatunków bakterii.
Swoją odporność możemy wspomóc spożywając olej z wątroby łososia. To naturalne i bogate źródło nienasyconych kwasów omega-3, które są nam niezbędne do funkcjonowania i muszą być dostarczone wraz z pokarmem. Poprzez udział w syntezie eikozanoidów – substancji aktywujących limfocyty, ograniczają stan zapalny i obniżają ryzyko wystąpienia infekcji.
Nie bójmy się sięgać po suplementy diety zawierające olej z wątroby rekina czy łososia – rybi smak i zapach jest zamknięty w kapsułkach. Znając dobroczynne właściwości rybich olejów aż żal z nich nie skorzystać – to ochrona przed przeziębieniem, grypą, chorobami układu odpornościowego a nawet nowotworami, pochodząca wprost z natury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz