poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Nie takie straszne jak je malują – silikony

Każdy z nas o silikonach mniej lub więcej słyszał, czytał w gazetach, Internecie czy dowiedział się od znajomych. Zazwyczaj są to opinie negatywne: silikony niszczą i źle działają na włosy, nie pozwalają im oddychać a zamiast poprawiać ich stan to go pogarszają. Otóż nie do końca tak jest – związki te mają swoje złe, ale również i dobre strony. Po przeczytaniu tego artykułu każdy z nas będzie mógł z czystym sumieniem zadecydować, czy używać produktów z silikonami czy je odstawić.

Co to są te silikony i gdzie je znajdziemy?
To związki krzemoorganiczne otrzymywane przez polimeryzację monomerów dialkilosilanoli. Kosmetyki z silikonami są dobrze tolerowane przez skórę, przyjemnie się rozprowadzają, tworząc „nietłusty”, odporny na wilgoć i temperaturę film. Ze względu na obecność połączeń krzemoorganicznych w cząsteczkach, silikony nie utrudniają wymiany gazowej.
Znajdują się w różnego rodzaju kosmetykach, ale przede wszystkim możemy je znaleźć w szamponach, odżywkach, maskach, sprejach i jedwabiach do włosów. Aby przekonać się, że każda z nas ma lub miała do czynienia z silikonami w produktach codziennego użytku, szczególnie tych do włosów, wystarczy wziąć do ręki odżywkę czy maskę do włosów i sprawdzić, czy w składzie nie ma związków wymienionych w poniższej tabeli :


Co robią silikony ?
Ważne jest, abyśmy zdawali sobie sprawę, że silikony nie poprawiają kondycji naszych włosów – one maskują niedoskonałości i chronią włókna włosa. Cząsteczki te pokrywają je, tworząc na powierzchni ochronną warstwę zapobiegając min. utracie wody. Włosy potraktowane silikonami są miękkie, błyszczące, sypkie i łatwe w ułożeniu; ich zniszczone, porowate struktury zostają wypełnione, dlatego sprawiają wrażenie, że są w o wiele lepszym stanie niż w rzeczywistości. Delikatna warstewka chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV, co w pewnym stopniu ochrania kolor włosów farbowanych przed wyblaknięciem.
Każda z nas często używa suszarki czy prostownicy – zajrzyjcie do składu kremów do prostowania włosów – tam też znajdziecie silikony, bo chronią one włókno włosa przed uszkodzeniami spowodowanymi działaniem wysokich temperatur.  Ułatwiają też rozczesywanie, a co za tym idzie - chronią przed uszkodzeniami mechanicznymi spowodowanymi szarpaniem szczotką czy grzebieniem. Oprócz tego zabezpieczają końcówki – a te są najbardziej wrażliwe na działanie czynników zewnętrznych. Dzięki nim włosy mniej się puszą i elektryzują.
Nie jest prawdą, że silikony nie pozwalają włosom oddychać – jak podałam w informacjach na wstępie, związki te swobodnie przepuszczają gazy.

Dlaczego się o nich źle mówi?
Silikony nierozpuszczalne w wodzie (patrz: tabelka wyżej) bardzo ciężko usunąć z włosów – częsta ich aplikacja może powodować nagromadzenie się na powierzchni włosa oraz obciążenie – wtedy tracą blask, stają się matowe, przestają układać i wyglądają nieciekawie. Oprócz tego, zaaplikowanie farby lub kremu koloryzującego na włosy pokryte jakimikolwiek silikonami może prowadzić do nieefektywnej i nierównomiernej koloryzacji.
Znajdujące się na naszych włosach uniemożliwiają wnikanie w nie substancji odżywczych zawartych w maskach czy odżywkach – włos oblepiony cząsteczkami silikonu nie przyjmie więc aplikowanych składników odżywczych.
W Internecie krążą tez informacje, że silikony mogą gromadzić się w organizmie powodując po latach ciężkie schorzenia, takie jak nowotwory. Wydaje się to wątpliwe z tego względu, że silikony są zbyt dużymi cząsteczkami aby mogły przeniknąć do naszego organizmu i kumulować się w narządach. Na dzień dzisiejszy, żadne z przeprowadzanych w ośrodkach badawczych badań tego nie potwierdziły.
Musimy zapamiętać, że silikony nie służą do odbudowywania struktury włosa i poprawy jego kondycji, a jedynie do ich wizualnej poprawy i ochrony.

Jak używać silikonów?
Najlepiej więc stosować te związki, które są rozpuszczalne w wodzie. Niestety, rzadko można je spotkać w produktach do włosów – znacznie częściej są w nich te silikony, które są nierozpuszczalne w wodzie, ale można je zmyć szamponem. Dlatego, każdy z nas używający produktów z silikonami powinien zaopatrzyć się w szampon z SLS/SLES i raz na jakiś czas umyć nim włosy aby silikony usunąć. Jak już jesteśmy przy szamponach – nie poleca się stosować tych z silikonami, ponieważ zaaplikowane wtedy na włos cząsteczki uniemożliwią przedostanie się do jego powierzchni składników odżywczych z masek czy odżywek. Oprócz tego – pamiętajmy, że co za dużo to nie zdrowo – nadmiar silikonów obciąża włosy przez co nie wyglądają one korzystnie, więc nie należy przesadzać z ilością.
Tak więc – silikony wcale nie są takie złe! Ważne jest abyśmy wiedzieli, z czym tak naprawdę mamy do czynienia, zdali sobie sprawę z ich wad i zalet oraz z faktu, że nie wszystkie posiadają te same właściwości i działają tak samo. Mają swoje wady, ale również sporo zalet. Należy jednak kierować się pewnymi wskazówkami podczas ich użytkowania i stosować je z głową. Teraz każda z nas może podjąć podczas zakupów decyzję,  czy chce skorzystać z produktów z silikonami oraz wybrać taki, który zawiera silikony dobre dla naszych włosów.

 http://kosmetologia.com.pl/component/content/article/30-informacje/uroda-i-nauka/2580-nie-takie-straszne-jak-je-maluja-silikony.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz